Prawidłowo wykonane tłumaczenie uwierzytelnione (zwane potocznie, acz błędnie – tłumaczeniem przysięgłym), powinno zawierać takie elementy jak wskazanie języka źródłowego (np. tłumaczenie z języka niemieckiego), a także informację, czy dany przekład został wykonany na podstawie tekstu źródłowego czy też na bazie kopii oryginału. Wzmianka ta jest istotna dla samego tłumacza – w obecnych czasach łatwo wprowadzać modyfikacje treści za pomocą różnych narzędzi, zatem wspomniana informacja zabezpiecza tłumacza, w przypadku gdyby kopia dokumentu okazała się w jakikolwiek sposób przekształcona.
Tłumaczenie wykonane przez tłumacza przysięgłego opatrzone jest odpowiednią pieczęcią, którą otrzymuje każdy zaprzysiężony tłumacz od Mennicy Państwowej. Na tłumaczeniu winna się także znaleźć klauzula, w której tłumacz deklaruje, iż oba teksty, źródłowy i docelowy, są ze sobą spójne.
Zawód tłumacza przysięgłego, reguluje ustawa, podług której 1125 znaków ze spacjami to strona obliczeniowa opieczętowanego tłumaczenia. Nie istnieją takowe obostrzenia w przypadku zwykłych tłumaczeń pisemnych. Można przyjąć, że na stronę obliczeniową wypada około 1600 znaków ze spacjami. Ceny tłumaczeń nie są ustanawiane przez żadne instytucje – cena jest raczej kwestią popytu i podaży, natomiast z góry ustalone są ceny tłumaczeń zarówno ustnych, jak i pisemnych, wykonywanych przez tłumacza przysięgłego dla organów administracji, policji i sądu.
Pisemne tłumaczenia uwierzytelnione nie dają tłumaczowi zbyt wiele pola do manewru – tłumaczenie winno być jak najbardziej zgodne z oryginałem. Wydawałoby się, że trzymanie się ściśle oryginału ułatwi pracę, jednak i w takich przekładach tłumacz napotyka trudności. Jedną z nich są błędy w oryginalnym tekście. Tłumacz staje przed dylematem: dokonać przekładu wraz z błędem, czy jednak „wygładzić” tekst? Oczywiście dużo w tym wypadku zależy od tego, co dokładnie się tłumaczy – jeżeli jest to zaświadczenie o ukończeniu danego kursu, tłumacz zaprzysiężony może pozwolić sobie na wprowadzenie poprawek, inaczej jest jednak w wypadku, gdy tłumaczony dokument jest dowodem w sprawie sądowej. W tym wypadku tłumaczowi nie pozostaje nic innego, jak przetłumaczyć treść z błędami i dodać do tłumaczenia „uwagi tłumacza”, w których to można przedstawić napotkane trudności i opisać, w jaki sposób owe trudności zostały pokonane. Najważniejsze dla tłumacza przysięgłego jest to, że nie może on napisać niczego, czego nie ma w tekście źródłowym, nawet jeżeli oryginał jest pełen błędów.